Zawsze rozumiałem, że „nie ma czegoś takiego jak darmowy lunch” jako wyrażenie, które ma zademonstrować ekonomiczną koncepcję koszt alternatywny – przy czym nawet jeśli obiad jest w pełni opłacony, traci się możliwość spędzenia tego czasu na czymkolwiek innym.
Jednak ta ostatnia odpowiedź oferowała „nie ma czegoś takiego jak darmowy obiad” jako odpowiedź na pytanie dotyczące scenariuszy, w których odbiorca ponosi ukryty koszt.
Moje pytanie brzmi – w jaki sposób „nie ma czegoś takiego jak darmowy obiad”? Jak to było używane po raz pierwszy?
Komentarze
- To prawie to samo co ” Uważaj na Greków niosących prezenty „. To znaczy ' sa ” złap ” gdzieś.
- Zawsze kojarzyłem frazę ze ” specjalną okazją inwestycyjną ” seminariami oferującymi darmowy posiłek w ramach organizatora ' s prezentacji. Chodzi o to, że ' zapłacisz za posiłek w jakiś sposób – albo przez wpuszczenie pieniędzy w ” możliwość ” lub (przynajmniej) przez konieczność słuchania kolejnych wypowiedzi handlowych.
Odpowiedź
Znaczenie odnosi się do faktu, że nie ma hing za darmo, wszystko ma mniej lub bardziej oczywiste koszty.
Nie ma coś takiego jak darmowy lunch :
- Teoria ekonomiczna, a także opinia laików, że jakiekolwiek towary i usługi są dostarczane, muszą być przez kogoś opłacane – to znaczy, że czegoś nie dostaniesz za nic. To wyrażenie jest również znane pod akronimem „nie ma” czegoś takiego jak darmowy obiad ”- tanstaafl.
Pochodzenie
- Przed omówieniem pochodzenia „nie ma czegoś takiego jak darmowy lunch” warto byłoby wrócić do czasów, w których obiady były bezpłatne. Darmowy obiad był terminem powszechnym w USA i, w mniejszym stopniu, w Wielkiej Brytanii, od połowy XIX wieku. Nie był używany do opisywania rozdawania żywności biednym i głodnym, oznaczał jednak darmowe jedzenie, którego właściciele amerykańskich salonów używali do przyciągania pijących; , ta reklama salonu Milwaukee w The Commercial Advertiser, czerwiec 1850 r .:
At The Crescent …
Można znaleźć najdoskonalszy z segarów, win i alkoholi …
Uwaga – bezpłatny obiad codziennie o 11 „zegar zostanie podany.
Darmowe obiady,
- często zimne jedzenie, ale czasami dość skomplikowane, było dostarczane każdemu, kto kupił napój ……. Rzeczywiście, niektórzy właściciele saloonów byli ścigani za fałszywe reklamy darmowego lunchu, ponieważ klienci nie mogli go zjeść bez wpłacenia pieniędzy do salonu.
Koncepcja została później rozwinięta w ważny gospodarczy teoria.
W tym kontekście ekonomiczna Do walki wkraczają teoretycy i wymyślono „nie ma czegoś takiego jak darmowy obiad”. Nie wiadomo, kto ukuł to wyrażenie. Z pewnością nie był to ekonomista Milton Friedman, który był bardzo związany z tym terminem. Był uznaną nagrodą Nobla zwycięski ekonomista i jego teorie monetarystyczne wywarły duży wpływ na administrację Reagana i Thatcher w latach 80. i 90. Friedman z pewnością uważał, że „nie ma czegoś takiego jak darmowy obiad” i opublikował książkę pod tym tytułem w 1975 roku, ale nie był i nigdy nie twierdził, że jest autorem tego wyrażenia.
Wyrażenie wydaje się być odpowiedzią na libertariańskie poglądy Henryego Wallacea, wiceprezydenta USA w latach 1941-1945.
(Wyszukiwarka wyrażeń)
Komentarze
- Tak, zawsze rozumiałem, że idiom wraca do ” darmowego lunchu ” podawany w barach, oczywiście pod warunkiem, że ' wypijesz wystarczająco dużo, aby za to zapłacić.Była to oczywiście dość cyniczna praktyka, ponieważ ludzie związani tą sztuczką byli na ogół słabo opłacanymi pracownikami, którzy byliby znacznie lepiej trzeźwi iz pieniędzmi z alkoholu wciąż w kieszeniach.
- W Heinlein ' s ' Księżyc jest surową mistrzynią ', turysta pyta o znaczenie z ' tanstaafl ' i powiedziano mu ” Tam jest ' nie ma czegoś takiego jak darmowy lunch .. I [tam] nie ma ' t „, dodałem, wskazując na ' Darmowe przekąski ' na pasku, ” albo te napoje byłyby o połowę tańsze. ”
Odpowiedź
Idiom ma mniej niż 100 lat. Pierwsze zarejestrowane zastosowania pochodzą z lat 30-tych XX wieku. Więcej szczegółów znajduje się w artykule na Wiki
Oryginał brzmi:
Nie ma czegoś takiego jak darmowy obiad.
Istnieją różne odmiany , w tym
Nie ma darmowego obiadu z fizyki.
ogólne znaczenie jest takie, że wszystko jest kompromisem; nie możesz dostać niczego za nic; zdobycie czegoś za nic jest (niemożliwym) marzeniem głupca.
Dotyczy to ekonomii, fizyki, związków – wszystkiego.
Zamknięcie cousin wyrażenie brzmi
Jeśli coś wydaje się zbyt piękne, aby mogło być prawdziwe, prawdopodobnie tak jest.
Nie zniechęcaj się.
Odpowiedz
Jak rozumiem, powiedzenie „Nie ma darmowego lunchu” odnosi się głównie do ukrytych kosztów. Uważam, że jest on powszechnie stosowany w sytuacjach, gdy ludzie myślą , że „dostają coś za darmo.
Na przykład wyobraź sobie, że ktoś krzyczy„ Hura ! Właśnie wygrałem nagrodę – darmowy samochód! ”
Ktoś inny może odpowiedzieć:„ Nie ma czegoś takiego jak darmowy obiad ”, radząc zwycięzcy, aby przeczytał drobnym drukiem. Czy będą musieli płacić podatki od samochodu? Czy będą musieli wykupić na to ubezpieczenie? Czy są jakieś inne ukryte koszty, o których muszą wiedzieć?
Wyrażenie „nie musi ograniczać się do ekonomii. Wyobraź sobie na przykład, że ktoś buduje ośrodek wypoczynkowy na odległej, pięknej plaży. Oni tak myślą” to idealny koncert, ale w mieście mogą przegapić pewne rzeczy. Co więcej, turyści, którzy odwiedzą ośrodek, sprawią, że plaża będzie trochę mniej odległa i bardziej zanieczyszczona.
W pewnym sensie stwierdzenie wydało mi się intrygujące: „Campbell McConnell pisze, że pomysł jest” u podstaw ekonomii. ”„ Od dawna mówiłem, że „Nie ma darmowego obiadu” jest podstawowym prawem ekonomii. Innymi słowy, „nie można tworzyć bogactwa z niczego.
W tym duchu można by luźno użyć„ Nie ma darmowego obiadu ”jako następstwa podstawowej naukowej maksymy, że materia nie może być stworzone ani zniszczone. Zamiast pisać wszystkie te skomplikowane wzory matematyczne, Einstein mógł po prostu powiedzieć „Nie ma darmowego obiadu”.
(Właśnie odkryłem, że artykuł w Wikipedii, do którego utworzyłem łącze, wspomina o linku naukowym … naukach ścisłych, TANSTAAFL oznacza, że wszechświat jako całość jest ostatecznie systemem zamkniętym. „)
Artykuł Wikipedii Nie ma czegoś takiego jak darmowy lunch zawiera informacje na temat pochodzenia frazy.
Odpowiedź
Idiom wydaje się cofać przynajmniej do 1894 roku.
Hardscrabble, Or Ballad of the Free Lunch Bar , opublikowane w 1894, to pewnie trochę literatury umiaru. To „poezja” głównie pretensjonalna, a „no free lunch” pojawia się w tekście tylko raz, ale jest też napisane „Na drodze darmowych obiadów Chicago bije h-ll.”