Chcę stworzyć logo do konkursu, zwycięzca otrzyma wynagrodzenie, a zwycięskim logo będzie logo instytucji akademickiej, więc potrzebuję czcionka, której można swobodnie lub tanio używać do celów komercyjnych.

Widzę, że czcionki Google są dostarczane jako „darmowe czcionki” do witryn internetowych:

Czy mogę ich używać swobodnie również w przypadku produktów do projektowania graficznego (w szczególności logo)?

Odpowiedź

Tak, możesz.

From Informacje o czcionkach Google (wyróżnienie moje):

Wszystkie czcionki są typu Open Source. Oznacza to, że możesz swobodnie udostępniać swoje ulubione znajomym i współpracownikom. Możesz nawet dostosować je do własnego użytku lub współpracować z oryginalnym projektantem, aby je ulepszyć. możesz ich używać w dowolny sposób, prywatnie lub komercyjnie – w druku, na komputerze lub w swoich witrynach internetowych.

Zwróć uwagę, że tekst na stronie Informacje zmienił się …

Jednak wszystkie czcionki Google są nadal bezpłatne i otwarte źródło (głównie, prawdopodobnie wyłącznie, na licencji SIL Open Font License lub Apache License 2.0 ).

Odpowiedź

Podczas gdy wszystkie czcionki w Google Fonts są otwarte źródło , faktyczne ograniczenia ich używania zależą od konkretnej licencji open source, na podstawie której są wydani, która różni się między czcionkami — nie ma jednej licencji, która miałaby zastosowanie do wszystkie czcionki Google.

Wydaje się, że najpopularniejsze licencje na czcionki Google to SIL Open Font License i Licencja Apache 2.0 . Pierwsza to licencja „ copyleft ” zaprojektowana specjalnie dla czcionek i wymagająca, aby wszelkie zmodyfikowane wersje były wydawane na tej samej licencji, podczas gdy druga jest ogólną, liberalną licencją źródłowa licencja na oprogramowanie, która nie wymaga, aby zmodyfikowane wersje były wydawane na tej samej licencji, ale wymaga od nich zachowania wszelkich stosownych informacji dotyczących licencji, praw autorskich, patentów, znaków towarowych i informacji o autorstwie z oryginalnej czcionki.

W w każdym razie, jeśli faktycznie przeczytasz tekst tych licencji, zauważysz, że nawet licencja SIL Open Font mówi tylko o „oprogramowaniu do czcionek” i nie zawiera żadnych wyraźnych odniesień do używania czcionki w logo lub innych elementach wizualnych grafiką. Prawdopodobną przyczyną tego oczywistego pominięcia jest ciekawy stan praw autorskich do krojów pisma —, który tworzy długi i złożony Krótko mówiąc, w wielu krajach (w tym w USA) wygląd czcionki nie jest dobry objęte prawami autorskimi. Tak więc jedyną częścią nowoczesnej czcionki wektorowej, która może być objęta prawami autorskimi, jest określony kod komputerowy w pliku czcionki, który informuje komputer, jak renderować (niepodlegające prawom autorskim) kształty liter na ekranie w (jak można by mieć nadzieję) optymalny sposób.

Wszystko to oznacza, że jeśli używasz tylko kształtów liter z czcionki w swoim logo (a nie rzeczywisty kod z pliku czcionki), to prawdopodobnie możesz to zrobić niezależnie od sposobu licencjonowania czcionki . Oczywiście istnieje kilka możliwych wyjątków od tej reguły:

  • Jeśli projektujesz logo w programie do rysowania wektorów, takim jak Illustrator, i importujesz wektoryzowane kształty liter bezpośrednio z czcionki, „jest możliwe , że określone rozmieszczenie krzywych i punktów kontrolnych używanych do rysowania kształtów liter można uznać za” kod komputerowy „, który pochodzi bezpośrednio z kodu czcionki, a tym samym temat do wymagań licencyjnych czcionki.

    Jeśli Cię to niepokoi, standardowym obejściem jest renderowanie liter jako obrazów bitmapowych o wysokiej rozdzielczości (co przynajmniej US Copyright Office wyraźnie orzekł , że nie kwalifikują się do ochrony praw autorskich), a następnie odtworzyć je. Powstałe kształty wektorowe, choć być może wizualnie podobne do oryginalnej czcionki, nie mogą zawierać nawet najmniejszego możliwy ślad oryginalnego kodu czcionki (dla zainteresowanych tego typu rzeczy przełomowe orzeczenie sądu w sprawie w USA jest to Adobe v. Southern .)

  • Wszystko to różni się w zależności od jurysdykcji. Nie wszystkie kraje uważają, że kroje pisma nie kwalifikują się do ochrony praw autorskich, a jeśli Ty i / lub projektant czcionek mieszkacie w kraju, w którym wizualny wygląd czcionek jest chroniony prawami autorskimi (np. W Rosji), może być konieczne przestrzeganie przez Państwa logo licencja na czcionki.

    Może to być szczególnie problematyczne, jeśli licencja zakłada , że wygląd wizualny nie podlega prawom autorskim, a zatem nie udziela wyraźnego pozwolenia na użycie go w składzie; na przykład ścisłe (i co prawda niewprawne) zapoznanie się z licencją SIL Open Font License wydaje się sugerować, że w jurysdykcjach takich jak Rosja każdy skład dokumentu z czcionką licencjonowaną przez OFL liczyłby się jako dzieło pochodne i dlatego być wydane na tej samej licencji.

    Niektóre kraje (np. Wielka Brytania) mogą również uważać, że kroje pisma podlegają prawom autorskim per se , ale przyznają określone wyjątki, np. za „zwykły sposób pisania, redagowania tekstu, składu lub drukowania”. Powstaje zatem pytanie, czy iw jakim zakresie użycie czcionki w logotypie podlega tym wyłączeniom prawnym. Jedyną generalnie wiarygodną rekomendacją, jaką mogę tutaj podać, jest, w razie jakichkolwiek wątpliwości, skonsultowanie się z lokalnym prawnikiem ds. Praw autorskich.

  • Nawet w jurysdykcjach takich jak USA, gdzie wygląd czcionka nie kwalifikuje się do ochrony praw autorskich, nadal może kwalifikować się do patentu na projekt lub innej podobnej ochrony prawnej. Chociaż wydaje się mało prawdopodobne, aby ktoś projektujący czcionkę open source wyraźnie ubiegał się o patent na jej wzór, niektóre jurysdykcje (np. UE) automatycznie przyznają krótkoterminową ochronę (np. 3 lata) wszystkim nowatorskim projektom.

  • Wreszcie, czcionki mogą oczywiście być także znakami towarowymi . Zazwyczaj znak towarowy na czcionce chroniłby tylko nazwę czcionki, a zatem nie miałby znaczenia, gdy używa się czcionki, np. w logo. To powiedziawszy, w zasadzie nie widzę powodu, dla którego czcionka nie mogłaby zawierać symbolu znaku towarowego (lub jego części) jako jednego z jej znaków, nawet jeśli wydaje się to mało prawdopodobne. W każdym razie nie ma tu nic ściśle określonego dla czcionek —, niezależnie od tego, w jaki sposób projektujesz swoje logo, musisz upewnić się, że efekt końcowy różni się od znaków towarowych konkurencji.

OK, więc jaka jest wiadomość do domu z tego wszystkiego? Podczas gdy nie jestem prawnikiem jako laik przypuszczam, że:

  • prawdopodobnie jesteś w porządku, zwłaszcza jeśli mieszkasz w jurysdykcji takiej jak Stany Zjednoczone, gdzie wygląd czcionek nie podlega prawom autorskim, ale

  • jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości, bezpiecznym sposobem jest skonsultowanie się z lokalnym prawnikiem zajmującym się własnością intelektualną i / lub po prostu skontaktowanie się z projektantem czcionki i poproś ich o pozwolenie na użycie czcionki (którą oczywiście powinieneś otrzymać na piśmie i może pokazać prawnikowi, jeśli nie jesteś pewien, czy nie ma ona nieoczekiwanych luk).

Ostatecznie w praktyce wiele będzie zależeć od tego, dla kogo projektujesz logo. Jeśli to dla małej lokalnej firmy, prawdopodobnie uszłoby to na sucho nawet w przypadku rażącego naruszenia praw autorskich, po prostu dlatego, że jest mało prawdopodobne, aby ktokolwiek zadał sobie trud pozwania, nawet jeśli technicznie mógłby to zrobić. Z drugiej strony, jeśli projektujesz logo dla dużej międzynarodowej firmy (lub, być może, dla startupu, który może kiedyś nim zostać), możesz na wszelki wypadek być bardzo sumienny.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *