Oto dwa wyjaśnienia.
Pierwsza możliwość, i najprawdopodobniej (moim zdaniem), jest taka, że jest to wygodny teatralny konstrukt do przekazania najbardziej przerażających lub najniebezpieczniejsza pora dnia – kiedy jest ciemno, zimno, a w nocy coś się zmienia. Ci, którzy błądzą w ciemności, zawsze mają dużo czasu, aby wykonać swoje rozkazy. W przeciwieństwie do tego tuż przed świtem można być optymistą co do nadchodzącego światła. I tak, zgadzam się, że wraz z nadejściem świtu okres ryzyka minął, aż do zbliżającej się północy.
Drugą możliwością jest zastosowanie trochę nauki. Zakładając, że dzień ma dokładnie 24 godziny, o północy po drugiej stronie Ziemi znajduje się 180 stopni od południa. Tam, gdzie jest „samo południe”, słońce jest w zenicie – najwyższym punkcie na niebie. I ta „linia” południa porusza się wokół Ziemi, obracając się wokół własnej osi. Tak więc gremlin musiałby w jakiś sposób wiedzieć, że jest „naprzeciwko” południa. To jedyna nie-fantastyczna odpowiedź. Odpowiada również na pytanie, czy przekraczasz strefy czasowe. Nie ma znaczenia, w jakiej strefie czasowej się znajdujesz i czy przekraczasz strefy czasowe.
Komentarze