Pamiętaj, że w tym kontekście dużo uważałby jego córki (a one uważałyby siebie) za jego własność. Później Rzymianie wpadli na pomysł – a właściwie prawo – że prawo własności rodziców, zwłaszcza ojców, rozciągało się w dowolnym momencie, nawet po osiągnięciu dorosłości, na prawo ojca do zabijania swoich dzieci. Było to całkowicie legalne i zrozumiałe, że jako ojciec ma prawo wymierzyć tę karę, jeśli uzna to za stosowne. Można sobie jednak wyobrazić, że z tego powodu ojcom zwykle przypisywano znacznie większą odpowiedzialność, więc ojciec mógł łatwo zostać pociągnięty do odpowiedzialności nawet za błędy dorosłego dziecka.
Biorąc to pod uwagę, musimy wziąć pod uwagę, że Lot był tak skrajny w swojej praktyce gościnności, że wolałby raczej poświęcić swoje najcenniejsze dobra (córki) niż, aby jego goście – „nieznajomy i obcy”, jak później powie Pismo – byli traktowani niewłaściwie. Ponieważ w naszym kontekście nie bierzemy pod uwagę mienia naszych dzieci, jego wypowiedzi nie można było właściwie przeanalizować w naszym kontekście. Zatem jego działania są całkowicie zgodne z tradycją dotyczącą sposobu traktowania ubogich, obcych i obcych, słabych, chorych, tak dalej.
Gdyby Lot nie wziął pod uwagę majątku swoich córek, miałoby zupełnie inne znaczenie niż jego stwierdzenie. Dopiero całkiem niedawno, IIRC, dzieci nie były już postrzegane jako dobytek.
Z drugiej strony, po to, aby rzucić kluczem w prace, widząc wyczyn, jaki jego córki wykonują później, być może jego działanie było nieco przewidujący.
Komentarze